16 stycznia 2010

Norwegia

Najsamprzód lekko zapóźnione życzenia najlepszego w nowym.

Zasię: czy jest ktoś z ochotą pojechać do Norwegii by tam pływać żaglówką po zimnych wodach dnia polarnego?

Wreszcie: jako dzielny student wydziału prawa miałem wolną sesję zimową. To co zrobiłem? dopierdoliłem sobie z własnej woli egzamin na radiooperatora. Zajebongo. Od dziś umiem rozrśżniać modulację fazy, amplitude z i bez użycia podnośnej, G3E, F1B, EPIRB 406 MHz i przypomniałem sobie wzór na długość fali. A wszystko po to, by móc legalnie obsługiwać pudełko zwane radyjem.

2 komentarze:

  1. A co to za norweskie żeglowanie, Panie Dobroszu?

    OdpowiedzUsuń
  2. taki tam rejs łódką z Tromso na Nordkapp i z powrotem po fiordach samej północy, nie tak podobno widowiskowych, jak fiordy południa, ale za to przyjemnie chłodniejsze :D

    OdpowiedzUsuń